Wine in the Sky we Wrocławiu
Kochani, przed nami kolejna przygoda. Jak wiecie jestem miłośnikiem wina i fajnych przeżyć. Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w fantastycznym wydarzeniu. Mianowicie Wine In The Sky, czyli pierwszej imprezie poświęconej degustacji wina w powietrzu. Pośród błękitu nieba i puszystych obłoczków miejsce miał niesamowity wine tasting.
Specjalnie przystosowany stół ze sportowymi fotelami został uniesiony przez wielki dźwig i zawisnął nad wrocławskim Placem Solnym. Jednym dając możliwość podziwiania z dołu – tego co się dzieje na wysokości, innym zaś umożliwiając upojenie się wspaniałą panoramą Wrocławia.
Imprezę poprowadzili najbardziej znane twarze dolnośląskiej enoturystyki. Właściciel Winnicy Niemczańskiej oraz Hotelu & SPA w Niemczy – Marek Dymkowski oraz Właściciel Winnicy Kindler – Kamil Kindler. Przyznam, że taka obsada gwarantuje rozmowy o winie na naprawdę wysokim poziomie. Zarówno Pana Marka, jak i Pana Kamila spotkaliśmy kilkukrotnie na różnych winnych i lokalnych eventach.
Czerwony dywan czeka
Do platformy Wine In The Sky prowadzi istnie VIPowska ścieżka, człowiek czuje się jakby zmierzał na rozdanie Oscarów tudzież na Festiwal Filmowy w Cannes. Trzeba przyznać, oprawa robi swoje i nie pozostaje to bez znaczenia. To zapowiedź magicznych chwil, które w Waszej pamięci pozostaną na dłuuuuugo.
Magia Dolnego Śląska
Na każdego z uczestników czekała zapowiedź i kilka słów o Winnicach, których wina uprzyjemnią nam lot o dryfowanie w obłokach. Informacje te stanowiły doskonałą bazę do rozwinięcia tematu, poznania każdej winnicy z bliższej perspektywy.
Aktualnie na Dolnym Śląsku dzieje się fantastyczna inicjatywa – Dolnośląski Szlak Piwa i Wina, więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ. Sami inicjatorzy Szlaku mówią o nim: „Dolnośląski Szlak Piwa i Wina to inicjatywa, która ułatwia ludziom z całej Polski oraz z innych krajów zwiedzanie Dolnego Śląska i poznawanie zlokalizowanych w tym atrakcyjnym turystycznie obszarze browarów i winnic, poznawanie kultury browarniczej i winiarskiej, degustowanie najsmaczniejszych regionalnych wyrobów i poznawanie ludzi, którzy tworzą te niezwykle ciekawe miejsca”.
Każdy z uczestników, dla zachęcenia do dalszej eksploracji Dolnośląskiego Szlaku, otrzymał mapkę z zaznaczonymi winnicami i browarami.
Czas wina
Przyszedł czas na „lot”. Dźwig rozpoczął swoją pracę, korki „wystrzeliły”, wine tasting zaczęło wjeżdżać na coraz wyższy poziom. A nasze kieliszki, szybując w ślad za coraz wyższym poziomem platformy również zaczęły przybierać na poziomie wypełnienia.
To fantastyczne uczucie kiedy jesteś zawieszony 50m nad ziemią, Twoje stopy radośnie machają w powietrzu, w tle widać panoramę Dolnego Śląska, w dłoniach trzymasz kieliszek pełen fantastycznego rodzimego wina i słuchasz opowieści o winie. Kto choć raz miał do czynienia z winiarzami, wie, że to ludzie z niezwykłą pasją, a ich opowieści o winie brzmią jak scenariusze najlepszych filmów.
Podczas wieczoru mieliśmy okazję spróbować 5 win pochodzących z dolnośląskich winnic. Wiele z nich jest nam doskonale znanych, ale mieliśmy również przyjemność skosztować nowych dla nas win.
W niebie
Zasłuchani, zapatrzeni, aromatem wina zachwyceni. Zdawałoby się, że zarówno Pan Marek, jak i Pan Kamil mogliby nas raczyć nie tylko swoimi winami, ale również opowieściami nie jeden wieczór.
I przyznam, że sama nie wiem, czy fantastyczne przeżycie, czy piękne widoki czy może wspaniały smak wina sprawiły, że wieczór minął nam niczym mrugniecie okiem.
Słuchając opowieści, racząc nasze oczy cudownym widokiem i wolno sącząc wino, czuliśmy się jak greccy bogowie na Akropolu. Teraz już wiem, dlaczego kultura grecka była tak fenomenalnie rozwinięta i powstawały tam najwspanialsze sztuki, teatry i wino. Ewidentnie tego rodzaju atmosfera wpływa pozytywnie na człowieka i jego odbiór świata.
Podczas degustacji skosztowaliśmy wina pochodzące z:
Winnica Kindler – Solaris 2018
Winnica Moderna – Rondo 2017
Kraina Wygasłych Wulkanów – Winnica Agat Johanniter 2018
Winnica Niemczańska – Solaris/ Riesling 2018
Winnice Jaworek – Miner 2017
Zdecydowanie był to udany wieczór i jedno jedno piękniejszych wspomnień. To przeżycie, które gorąco polecam.
Magia marzeń
Rok temu w relacji z Dinner in The Sky napisałam: „Dinner in The Sky Team dziękuję za wspaniałą obsługę i fantastyczny nastrój podczas lotu. Nieskromnie mam nadzieję, że nie był to nasz ostatni wspólny lot i spotkamy się jeszcze na podniebnej kolacji, kawie, lodach, drinku czy degustacji wina”. I teraz niech ktoś mi powie, że marzenia się nie spełniają 🙂 Zwłaszcza te wypowiedziane głośno, czy zapisane.
PS dziękuję ekipie TuWrocław.com, że mogłam przeżyć tą fantastyczną przygodę :-*
O mojej przygodzie Dinner in the Sky przeczytacie TUTAJ